środa, 12 kwietnia 2017

Łańcuszki szczęścia, facebook i statut rzymski

Zalecane przez adwokata.
Naruszenie prywatności może być karane przez prawo (procedura ucc 1-308-1 1 308-103 i statutu rzymskiego).
UWAGA: Facebook jest już podmiotem publicznym. Wszyscy członkowie muszą publikować notatkę, jak ta.
Jeśli nie masz opublikowanego oświadczenia co najmniej raz, będzie on rozumiał, że technicznie zezwalasz na wykorzystywanie zdjęć, jak również informacje zawarte w Twojej aktualizacji statusu profilu.
Oświadczam, że nie dałem mojej zgody na facebooku użyć moich zdjęć ani jakichkolwiek informacji zawartych w moim profilu, moje aktualizacje i moje statusy!





Na pejsbuku pojawił się nowy łańcuszek szczęścia. Dziwi mnie fakt, że po tylu latach ludzie dalej nabierają się na te bzdury. W zasadzie miałbym to w du**, gdyby tylko podobne dziadostwa nie zaśmiecały mi co chwilę tablicy.

Przyjrzyjmy się więc co w tym łańcuszku mamy:

1) Zalecane przez adwokata. - jakiego adwokata? Janka, Zdziszka czy kogo, dlaczego nie ma nazwiska tego adwokata? Równie dobrze można by napisać, że zalecane przez ministra zdrowia...

2) Naruszenie prywatności może być karane przez prawo (procedura ucc 1-308-1 1 308-103 i statutu rzymskiego). - naruszenie prywatności może być karane przez prawo, dlatego, że takie jest prawo, a nie dlatego, że ktoś sobie to wstawił na tablice. Poza tym ja w polskim prawie znam kodeksy, ustawy, paragrafy, artykuły, decyzje GIODO itp., natomiast o jakie procedury chodzi i co to jest UCC? W google wyskakują rzeczy typu United Church of Christ :). Statut rzymski dotyczy zaś zbrodni przeciwko ludzkości. No rzeczywiście, jeśli ktoś udostępni moje zdjęcie, to jest to zbrodnia wojenna :)

3) UWAGA: Facebook jest już podmiotem publicznym. Wszyscy członkowie muszą publikować notatkę, jak ta. - muszą publikować notatkę? A jak nie to co? Do więzienia?

4) Jeśli nie masz opublikowanego oświadczenia co najmniej raz, będzie on rozumiał, że technicznie zezwalasz na wykorzystywanie zdjęć, jak również informacje zawarte w Twojej aktualizacji statusu profilu. - po pierwsze facebook ma w dupie co piszesz na tablicy, jeśli nie łamiesz tym regulaminu lub prawa. Taki wpis nie ma żadnej mocy prawnej. Jeśli myślisz, że ktoś z portalu będzie przeglądał twoją tablicę w poszukiwaniu takiego wpisu, przed ewentualnym wykorzystaniem jakiegoś zdjęcia to... lepiej nie myśl, to nie jest twoja najmocniejsza strona.

5) Oświadczam, że nie dałem mojej zgody na facebooku użyć moich zdjęć ani jakichkolwiek informacji zawartych w moim profilu, moje aktualizacje i moje statusy! - niby ludzie potrafią czytać, ale nikt nie zauważa, że ostatni akapit jest żywcem wyjęty z translatora (Kali być, Kali mieć). No bo, jeśli ktoś by to zauważył, to miałby jakieś podejrzenia, że to fejk. Prawda? Prawda?!

I drogi kolego i koleżanko, daliście zgodę na użycie zdjęć itd. podczas rejestracji, akceptując regulamin, jeśli nagle przestaliście go akceptować, możecie usunąć konto na facebooku. Śmieci wstawiane na waszą tablicę niczego nie zmieniają i nie mają mocy prawnej.

Spójrzcie na to tak: idziecie do banku, podpisujecie umowę, dostajecie kredyt. W domu jednak dochodzicie do wniosku, że warunki wam nie pasują. Piszecie więc markerem po umowie: "będę płacił 200zł zamiast 300 i do 15, a nie 10 dnia każdego miesiąca". I jak myślicie, przejdzie takie coś? No właśnie...



1 komentarz:

  1. Bardzo dziękuję za ten wpis. Dostaję ciągle jakieś łańcuszki i całe szczęście teraz szukam w sieci odpowiedzi czy są prawdziwe, czy też mam, lub muszę je wstawić. Czasem też chciałabym tym osobom napisać jaki mam stosunek do łańcuszków, ale chyba wolę sama wiedzieć co jest co, aniżeli miałabym się wymądrzać z tym do inny bo jak ciekawi to sami znajdą odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń